sobota, 26 października 2013

Czas na coś słodkiego czyli MUFFINY z bananami i czekoladą!

Witajcie,
tak, Dora uwielbia czekoladę pod każdą postacią; w cieście, na gorąco z książką w ręku, czy po prostu kosteczka za kosteczką. Uwielbiam piec, muffiny już niejednokrotnie rządziły na moim stole, również te, bo jest to 2 raz kiedy je piekę, jednak teraz wyszły znacznie lepsze :)

Przepis
Choć lubię piec, to nie jestem jeszcze na takim etapie kiedy sama tworzę przepisy, bardzo często je modyfikuję, a gdzie można znaleźć najwięcej inspiracji do pieczenia: na blogach kulinarnych :)
Mam kilka swoich ulubionych, do których bardzo często wracam, jednak wciąż uwielbiam odkrywać nowe.

Gdzie najczęściej zaglądam?:




Tytułowe muffiny zrobiłam według przepisu KLIKMałej Cukierenki. Wyszły przepyszne! Znajomi co chwila pytali "jak to zrobiłaś że są takie puszyste i wilgotne". Myślę że to sprawka bananów, które dodałam do ciasta.

I oto moje dzieło, przepyszne, pięknie wyrośnięte, pachnące czekoladą i baananami-czego chcieć więcej w piękne jesienne popołudnie? :)

A jakie są Wasze ulubione przepisy?Skad czerpiecie inspiracje?


                                                                   Dora


czwartek, 24 października 2013

Włosowy rytuał Dory

Witajcie,
wiem, że jak przystało na kręconowłosą ten post powinien pojawić się już dawano dawno temu, ale jakoś nie po drodze mi z nim było. Tak więc dziś o tym jak Dora dba o swoje kręcone piórka na głowie :)

                                                      Cały arsenał w gotowości.

Po PIERWSZE: SZAMPON
Szampon Dove hair therapy, nourishing oil care, odzywia suche i puszące się włosy. Tak, i wysoko w składzie SLS. Przebrnęłam przez kilkanaście szamponów z SLS i bez, i doszłam do wniosku że moje włosy potrzebują silikonów. Nie mogę im całkowicie wyeliminować ich z "diety" bo się puszą i są szorstkie. 

Czy szampon spełnia oczekiwania producenta-nie do końca. Owszem, bardzo ładnie wygładza i lekko "oblepia" mi włosy,  dobrze oczyszcza, świetnie zmywa oleje ale super gładkich i błyszczących włosów nie zauważyłam.
cena(12 zł, na promocji- 8,99 zł )



Po DRUGIE ODŻYWKA D/S
Isana, odzywka z bawełną.
Choć większość blogerek porównuje ją z jej dawną siostrą Isaną z babassu i przemawia na korzyść tej drugiej, ja się wybiję i powiem że ta z bawełną jest o wiele lepsza. Ładnie wygładza, lekko nawilża, idealna odżywka do codziennego stosowania. Sprawia że moje loki bez problemu da się rozczesac palcami podczas mycia.
cena(6zł, na promocji 3,99 zł )





PO TRZECIE: MASKA


Maska wszystkim doskonale znana i  kochana. Bardzo dobrze nawilża,ujarzmia puch no i genialnie pachnie <3

cena(10 zł, na promocji 5,99 zł)


PO CZWARTE: ODŻYWKA B/S


Odżywkę nakładam po uprzednim plunkingu. Jest wydajna, gęsta, eliminuje puch, często używam jej do reanimacji na drugi dzień.Ładny zapach i nowa zatyczka sprawiają że pielegnacja jest czystą przyjemnością.

cena(3,99 zł)

PO PIĄTE: ŻEL
Ten żel poleciła mi Malwina, i choć przy pierwszym podejściu nie polubiłyśmy się, to przy drugim już tak. Żel jest wydajny, nie wysusza włosów, świetnie utrwala, czasami zostawia sucharki, ale wystarczy bawełniana koszulka i po problemie.

cena(4,39 zł)

No i efekt końcowy(niestety, dziś nie wypadły najlepiej;/)


* PO SZÓSTE: OLEJE
Staram się pzrynajmniej raz w tygodniu je olejować.Cio najczęściej? Oliwa z oliwek, albo olej z pestek winogron z rzadkim siemieniem lnianym na min 2-3 h.




A jak wygląda Wasza pielegnacja włosów, czego używacie najczęściej?
                                                                        Dora

środa, 16 października 2013

Powrót z przytupem

Witajcie,
minęły ponad 3 miesiące  od ostatniego wpisu, wiele się działo, sesja, chyba najtrudniejsza ze wszystkich, potem tak jak większość moich kolegów i koleżanek  wyemigrowałam na studencki zarobek, i właśnie w trakcie długich godzin spędzonych na soczyście owocowych zbiorach zaczęły kłębić mi się w głowie myśli.Myśli że tak naprawdę życie przelatuje mi między palcami, a ja udaję że chccę coś zrobić. Myślę że gdyby nie blog Michała KLIK o jakże wspaniałym tytule na który natknęłam się przed wyjazdem to nadal bałabym się nawet myśleć o ewentualnych zmianach.
Myślałam, myślałam i w pewnej sekundzie doszłam do wniosku że moje życie zależy tylko i wyłącznie ode mnie, i koniec z zabieraniem się do czegoś, jeśli chcę coś zrobić to to robię.Koniec i kropka.
http://weheartit.com




Jak powiedziałam tak zrobiłam. Postanowiłam że po powrocie wybiorę się na wymianę młodzieżową/wolontariat, jednak od postanowienia do wykoannia czasami wiedzie długa droga. Poprawka, remont, ciągle nie miałam czasu aby moje plany urealnić, jednak czułam że zaczynam się wypalać, codziennie biorąc pędzel do ręki, i malując kolejne metry kwadratowe mieszkania, stwierdziłam koniec- weszłam na grupę na fb o programie Youth in Action (o której dowiedziałam się z bloga Michała KLIK) i pierwszym co rzuciłąo mi się w oczy była wymiana polsko-litewska o charakterze historycznym, co więcej trzebabyło się decydować już bo wszystko zaczynałosię na zajutrz. W ciągu 2 h podjęłam decyzję-jadę.Zgłosiłam się i nazajutrz siędziałam już w pociągu do pięknej polskiej wioski w której odbywała się wymiana.Czy miałam obawy-jasne że tak. Nie znałam organizacji, ani jednej osoby, obawiałam się czy mój angielski jest wystarczający no i moja wiedza hostoryczna niestety nie była zbyt obszerna. Teraz wiem że była to jedna z najsłuszniejszych decyzji jakie podjęłam w ostatnim czasie-byłam pełna obaw ale odważyłam się, odważyyłam się pisać swje życie na nowo, używając kolorowych zakreślaczy, mazaków i co najważniejsze miałąm gdzieś czy inni się rozczytają czy zrozumieją, to moje życie, moje marzenia , moje wybory.

I jak mówi jedna z moich ulubionych piosenek:
http://weheartit.com

I'm feeling good

Teraz naprawdę czuję że moje życie nabiera kolorów, i choć są tacy którzy patrzą na mnie dziwnie, bo szukam dorywczej pracy, bo w listopadzie znów jadę na wymianę, bo wstąpiłam do pewnego zespołu, bo nie odkładam już wszytskiego na ostatnią chwilę odpowiadam im tylko:
                                                           BO ZACZYNAM ŻYĆ
Nie bojąc się opinii innych, bo jeśli mam czegoś żałować to tylko czegoś co zrobiłam, nie czegoś czego nie zrobiłam a chciałam, tylko się bałam.


A Wy, co zmieniliście ostatnio na lepsze w Waszym życiu?



                                                                                 Pozdrawiam
                                                                                   Dora