Jak po pierwszym tygodniu stycznia? U mnie pracowicie bo sesja się zbliża tak jak pewnie niejednej z Was ;) Mimo że mało czasu to po podjęciu decyzji że włosy ścinam po obronie należałoby o nie nadal dbać.
Na wielu blogach nie raz przewinęły mi się zalety jogurtu naturalnego ale jakoś nie po drodze było mi go wypróbować. W Nowym Roku właśnie to zrobiłam. Maskę urozmaiciłam dodatkowo olejem lnianym i łyżką soku z cytryny.
Składniki*:
-2 łyżki jogurtu naturalnego
-3 łyżki oleju lnianego
-1 łyżka soku z cytryny
* składniki są uzależnione od długości i stanu włosów
Przed wymieszaniem ( fot. powyżej) i po wymieszaniu(fot. poniżej)
Maskę nałożyłam na wilgotne włosy, tak jak robię olejowanie i trzymałam jakieś 5 h.
Jeśli chodzi o zapach do dla mnie nie pachniał jakoś mega atrakcyjnie, ale da się przeżyć ;)
Konsystencja jak widać, półpłynna, pamiętajcie aby dobrze wymieszać, ponieważ olej nie chce się łączyć z sokiem z cytryny. Najlepiej wykonać to specjalną trzepaczką.
Jeśli chodzi o rezultaty:
Jestem bardzo zadowolona. Niestety zdjęcie z lampą. W rzeczywistości nie były aż tak błyszczące ale jednak. Dociążone, skręt lekko podkreślony. Na pewno będę do niej wracać.
A Wy, jakiej DIY maski ostatnio próbowałyście? Czekam na przepisy!
Pozdrawiam
Dora
Ooo mój ulubieniec-olej lniany :D Jak tylko dam radę wypróbuję i opiszę efekty. Nie wiem jak zadziała cytryna. Ogółem, intrygujące trio, nie próbowałam tych składników razem :p
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie wypróbowałam jogurtu naturalnego do włosów...ech ;)
OdpowiedzUsuńA dziś mieliśmy duży gęsty jogurt do sosu i cały...zjedliśmy ;) Jakbym wpadła to wcześniej to bym zostawiła :)
Co do maseczki DIY robiłam ostatnio przed myciem klasyczną - nafta, olej z pestek winogron i żółtko :)
Poza tym...piękne loki :)
Warto sprawdzić :) ja do pewnego czasu też się bałam kłaść na włosy niektóre kuchenne specyfiki, ale odkąd olejuję włosy olejem słonecznikowym(który działa bardzo dobrze) próbuję wszystkiego. I jak efekty po tej maseczce? U mnie o ile sam olej z winogron jak najbardziej, to żółto ma za dużo protein dla moich włosów a do nafty jestem z dzieciństwa uprzedzona ;)
UsuńDziękuję bardzo, cieszę się że innym się podobają moje włosy.
Ja jakoś nie testowałam naturalnych maseczek, chcę wykończyć swoje odlewkowe zbiory :D a Twoje włosy *.*
OdpowiedzUsuń