za nami już 2/3 marca, niedługo cały kwartał zleci a czytelnicze wyzwanie stoi pod znakiem zapytania? W żadnym wypadku, czytanie idzie mi o wiele lepiej niż pisanie magisterki... niestety.
Dziś 2 recenzja mojego WYZWANIA CZYTELNICZEGO.
"GWIEZDNY PYŁ"
autor: Neil Gaiman
Książka już swą okładką zaprasza do świata gdzie statki latają a tytuł wskazuje że będą się działy cuda za pomocą gwiezdnego pyłu.
Pozycja ta liczy tylko 245 stron i sprawia że można ją przeczytać w jeden długi wieczór. Jest to możliwe pod warunkiem że wpierw nie obejrzeliśmy jej ekranizacji z genialną Michelle Pfeiffer, Claire Danes czy Robertem De Niro. Ja popełniłam ten błąd. Filmem byłam zachwycona i tegoż samego oczekiwałam od książki. Doszukiwałam się wątków z filmu- niektórych nie znalazłam. Trochę się zawiodłam myśląc że ekranizacja nie odbiega dużo od książki. Odbiega. W książce znajdziemy bardzo dużo opisów natury, przygód bardzo magicznych, postaci nie z tego świata. Bardzo ciekawa jest sylwetka głównego bohatera Tristana który czuje że został stworzony do czegoś wspaniałego i dosłownie "ciągnie" go do tego aby przekroczyć mur i odkryć co kryje się za nim i jaki to ma związek z nim. Poza tym pojawiają się małe gadające stworzonka, jednorożec i czarownice.
Więcej nie będę Wam zdradzać, pomimo przydługich opisów natury i czasami stron pełnych rozmyślań głównego bohatera gorąco polecam książkę.Potem film.
Moja ocena: 7,5/10
Dzięki tej pozycji mogę odznaczyć:
Pozdrawiam
Dora